TROCHĘ ŚWIATŁA NA PROBLEM

Kiedy starzeją się zmierzają do zakończenia kariery, zaczynają wątpić w sens swoich osiągnięć. Przyczyną ich frustracji jest przekonanie, że w rzeczywistości mogliby i chcie­liby zrobić o wiele więcej. Ludzie ci spędzają często resztę życia na poszukiwaniu kozłów ofiarnych, na­rzekając na brak okazji, nadmierne obowiązki wobec swoich krewnych — na cokolwiek, byleby uniknąć najbardziej bolesnego wyznania: że naprawdę sami są sobie winni. Czy tacy ludzie mogliby zaczerpnąć jakąś wskazówkę z lepszego zrozumienia praw bio­logicznych rządzących homeostazą poprzez mecha­nizm stresu?Myślę, że mogliby spróbować.Trochę światła na ten problem rzucić można przy­pominając to, co powiedzieliśmy wcześniej na temat naszej energii przystosowania, przejawiającej się ja­ko dziedzicznie ustalony zasób witalności, który czło­wiek musi koniecznie wyładować, aby zaspokoić swo­je wrodzone pragnienie autoekspresji — wypełnić to, co uważa za swoją misję, cokolwiek by to było — wszelkie zadania, do których wykonania czuje się predestynowany.

Anastazja Maciejowska

Witaj na moim blogu modowym! Od dawna moda to moja pasja, chcę aby była tez sposobem na życie, dlatego założyłam tego bloga. Mam nadzieję, że moje wpisy Ci się spodobają i zostaniesz czytelnikiem na dłużej. Zapraszam gorąco do dyskusji w komentarzach i likowania na fb ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *